Ruch samochodowy przybiera na sile. I nic w tym dziwnego, bowiem w co drugim domu znajduje się już więcej niż jeden pojazd. Samochody to wolność, swoboda i wygoda. Każdy kto tylko może, woli korzystać z własnego pojazdu niż uzależniać się od komunikacji publicznej. Ale ruch samochodowy pociąga za sobą liczne, negatywne konsekwencje. Mimo coraz ostrzejszych norm spalinowych, miliony pojazdów przemieszczających się po drogach, emitują w powietrze ogromne ilości niebezpiecznych związków. Mądra polityka transportowa zmierza do jak największego ograniczania szkód związanych z użytkowaniem samochodów. Szkody te, to nie tylko zanieczyszczone powietrze. To także kolejne lasy wycinane pod autostrady, to również hałas, który uprzykrza życie właścicielom domów usytuowanych w pobliżu dróg, to także uszkodzenia powodowane przez duże i ciężkie samochody ciężarowe. W wielu państwach Europy obowiązują nakazy umieszczania na ciężarówkach naklejek informujących o emisji spalin. Obostrzenia tego typu spotkamy na przykład w Niemczech i Austrii. Niektóre kraje wprowadziły też zakazy wjazdu do tak zwanych stref bez ruchu. Strefy takie obejmują najstarsze dzielnice niektórych europejskich stolic. Na niektórych obszarach mogą poruszać się tylko pojazdy spełniające normy emisji spalin. W odpowiedzi na coraz ostrzejsze normy w zakresie emisji spalin, producenci samochodów oferują pojazdy, które emitują ich bardzo mało. Prędzej czy później, kierowcy będą musieli pozbyć się starych aut emitujących większe ilości spalin i zakupić nowe, które spełniają obowiązujące normy i którymi można wjechać niemal wszędzie.